Demokracja w Polsce ma się jednak świetnie

Demokracja w Polsce ma się jednak świetnie

Urna wyborcza, zdjęcie ilustracyjne
Urna wyborcza, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / Brian Jackson
Rekordowa frekwencja i słabszy od spodziewanego wynik partii rządzącej pokazują, że pogłoski o śmierci demokracji w naszym kraju okazały się mocno przesadzone.

Gdybyśmy mieli w Polsce do czynienia z prawdziwą dyktaturą, wzmacnianą posłuszną reżimowi machiną propagandową i masowym rozdawaniem pieniędzy komu popadnie, to właściwie powinno być już pozamiatane. PiS miałby konstytucyjną większość, wystarczającą do przeprowadzenia naprawdę gruntownej przebudowy kraju. Tak się jednak nie stało. Korki od szampanów w sztabie PiS nie strzelają. Przeciwnie, politycy obozu rządzącego od rana prezentują umiarkowany optymizm, maskujący wielkie rozczarowanie, że przy zaangażowanie dużych środków i beznadziejnej kampanii podzielonej i skłóconej opozycji nie udało się przyciągnąć ponad połowy Polaków.

To najlepszy dowód, że demokracja ma się u nas świetnie. Że wbrew temu, co powtarzała przez całe miesiące opozycja, wyborcy nie okazali się bezwolną masą, kupioną za 500+ i otumanioną przez TVP Info. Najciekawsze jest to, że duża grupa obywateli zdecydowała się zagłosować na kogoś innego niż obóz rządzący nie w głębokim poczuciu wartości opozycji, ale dokładnie mimo jej oczywistych braków. Partie opozycyjne nie miały przecież wiele do zaoferowania poza nudną jak flaki z olejem mantrą o byciu „niepisem”. Wyborcy okazali się o niebo dojrzalsi i świadomi, niż zamknięci w swoich bańkach, zmęczeni życiem i zagubieni politycy opozycji. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że w następnych wyborach staniemy się już w pełni dojrzałą demokracją, w której głosuje się za kimś a nie tylko przeciwko komuś.

Źródło: Wprost

Cytaty dnia

Weterynarz przyjechał, sprawdził warunki i napisał, że wszystko jest w porządku. Konie są w dobrej kondycji i zawsze tak było. Znaleziono trzy konie nieżywe, ale to wilki je zjadły. Pech był taki, że je znaleźli. Problemy z wilkami mam od jakiegoś czasu, to jest moja tragedia, nie ich.
Robert Telus o swoim gospodarstwie, w którym obecnie przeprowadzana jest kontrola

wtorek, 16 kwietnia 2024