„Drodzy, chciałbym poinformować, że moja mama złożyła w piątek prywatny akt oskarżenia przeciwko Samuelowi Pereirze. Dość bezkarności opłacanych przez PiS hejterów” – napisał na Twitterze Krzysztof Brejza. Poseł Platformy Obywatelskiej dodał, że on sam przygotowuje podobne pismo.
Politykowi odpowiedział Samuel Pereira. „Pan kłamie, odwraca pojęcia. Jesteście sprawcami, nie ofiarami, a »mamusia« (ps. Malina) to brutalny polityk, kandydat w wyborach. Dość bezkarności opłacanego przez Brejzów hejtu. W strachu zasłania się pan swoimi dzieci, zamiast uderzyć się w pierś” – stwierdził dziennikarz TVP.
Co zarzuca TVP Info?
Materiały TVP dotyczące afery fakturowej lansują tezę o istniejącej w inowrocławskim urzędzie farmie trolli. Padają określenia takie jak „wydział nienawiści”. Portal TVP.Info opublikował zeznania Małgorzaty S., które mają rzekomo obciążać Brejzów. – Przy fakturach płaconych przelewem schemat był taki, że po przelaniu pieniędzy przedsiębiorca przychodził do mego biura, przychodziła też pani W. ze swoim zeszytem i ona obliczała jaką ma zostawić kwotę. [...] za tę kwotę opłacała osoby, które komentowały wpisy w internecie. Były to wpisy szkalujące osoby wskazane przez posła Brejzę i prezydenta Ryszarda Brejzę – miała według TVP powiedzieć kobieta.
W telewizji publicznej pojawiły się także materiały dotyczące Aleksandry Brejzy, w których podawano m.in. że miała ona być odpowiedzialna za ustawianie hejtu wobec przeciwników politycznych oraz podawanie instrukcje w jaki sposób zachowywać się w sieci i zabiegać o głosy w projektach. Jako dowód TVP Info przedstawiło screeny wiadomości, w których Aleksandra Brejza miała prosić o głosowanie w sondach internetowych.
Afera fakturowa
Kontrolę w Urzędzie Miasta Inowrocławia CBA wszczęło już w październiku 2017 roku. Dotyczyła ona nieprawidłowości w wydziale kultury, promocji i komunikacji społecznej ratusza. Jak informuje portal wyborcza.pl, zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie miał złożyć sam prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza, który pełni funkcję prezydenta miasta nieprzerwanie od 2002 roku. O co chodzi w samej aferze? „Urzędnicy mieli współpracować z przedsiębiorcami z Inowrocławia i okolic, którzy za udział w nielegalnych zyskach godzili się wystawiać fikcyjne faktury i rachunki za niewykonane usługi i dostawy na rzecz Urzędu Miasta Inowrocławia" – wyjaśnia CBA. W latach 2015 – 2017 urzędnicy na podstawie lewych faktur mieli wypłacić sobie 250 tys. złotych.
W związku z aferą fakturową już 16 osób usłyszało zarzuty, w tym m.in. naczelnik wydziału kultury i promocji Agnieszka Ch., która była również rzeczniczką prasową prezydenta Brejzy. Jednak, jak informuje portal wyborcza.pl, Agnieszka Ch. podobnych oszustw dokonywała w urzędzie miejskim w Krynicy, będąc podwładną Mikołaja Bogdanowicza z PiS, który wtedy osobiście zachwalał ją w mediach.
Czytaj też:
Koalicja Obywatelska z kontrowersyjnym hasłem. PiS odpowiada nowym spotem