Wadim Tyszkiewicz zawiedziony pracą w Senacie? „Chyba to nie mój świat”

Wadim Tyszkiewicz zawiedziony pracą w Senacie? „Chyba to nie mój świat”

Wadim Tyszkiewicz
Wadim Tyszkiewicz Źródło: Newspix.pl / Michał Fludra
Po kilkunastu latach spędzonych na stanowisku prezydenta Nowej Soli, Wadim Tyszkiewicz wystartował w wyborach parlamentarnych. Samorządowcowi udało się dostać do Senatu, ale nowy rozdział w politycznej karierze najwyraźniej nie dostarcza mu wielu powodów do radości, o czym sam zainteresowany poinformował w mediach społecznościowych.

Już we wtorek 12 listopada odbędzie się pierwsze posiedzenie nowej kadencji, a w senackich ławach zobaczymy m.in. Wadima Tyszkiewicza. „Od wczoraj jestem w Senacie. Moje pierwsze wrażenia? Szczerze? Chyba to nie mój świat” – napisał samorządowiec na . Dodał, że przyzwyczaił się do „konkretnego działania, dającego konkretne efekty”. Wymienił m.in. budowanie fabryki dającej 500 miejsc pracy czy inwestycje związane z infrastrukturą, dzięki czemu wie, że „jest potrzebny”. „Polityczne szachy mało mnie interesują. Jeszcze się na dobre nie zaczęło, a już tęsknię za moją ukochaną małą Ojczyzną” – przyznał Tyszkiewicz dodając, że skoro zdecydował się na start w wyborach parlamentarnych, to „trzeba teraz godnie zjeść tę żabę”.

facebook

„Coś Ty narobiła, Polsko?"

Przedsiębiorca i wieloletni prezydent Nowej Soli, który uzyskał mandat senatora startując z własnego komitetu, już 14 października w ostrych słowach skomentował wyniki wyborów parlamentarnych. „Coś Ty narobiła, Polsko? Naród, który 30 lat temu zrzucił kajdany i zburzył Mur Berliński, teraz sam sobie te kajdany nałożył i się upodlił. Wolność, demokracja, Konstytucja...? Śmiechu warte. Puste slogany. Nic nieznaczące słowa. Liczy się żłób napełniany przez PiS, naszymi, nam zabranymi pieniędzmi. Iluzja trwa. Póki co brzuszki syte, ale niedługo zacznie w nich burczeć. Tylko już wtedy będzie ściana” – napisał na swoim profilu na Facebooku.

W ocenie Tyszkiewicza „Kaczyński drugi raz zdobytej władzy nie odda do końca świata, swojego świata”. „Tak zabetonuje władzę, że żadna opozycja nawet nie piśnie, nawet jeśli naród za nią stanie murem. Kaczyński zapowiedział w Polsce Budapeszt, i tak się stało. Dotrzymał słowa” – podkreślił. Polityk poinformował, że udało mu się zdobyć mandat senatora, jednak nie wie, czy powinien się z tego powodu cieszyć. „W jakim otoczeniu przyjdzie mi żyć i pracować? Dyktatury? Spakowałem się i zgasiłem światło. Boli. Mogę tylko jedno obiecać wszystkim, którzy oddali na mnie głos i tym wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki: ja broni nie złożę. Jeśli demokracja i wolność będą demolowane, a będą, wejdę na barykady” – zapewnił.

„Szkoda tylko, że oddane głosy na PiS nie są jawne. Każdy, kto zagłosował za dyktaturą, przeciw wolności i demokracji, każdy kto świadomie sprzedał się za parę złotych, powinien za jakiś czas spojrzeć w lustro, kiedy kurtyna fałszu opadnie, kiedy Kaczyński pokaże prawdziwe swoje oblicze, które ja znam. Wtedy pozostanie Wam tylko wstyd” – stwierdził nowy senator.

Czytaj też:
Dziś pierwsze posiedzenie Sejmu IX kadencji. Ślubowanie posłów, wybór marszałka i dymisja rządu

Źródło: WPROST.pl / Facebook