Terlecki o możliwym „odchudzeniu” rządu o Solidarną Polskę. „Chcieli się rozepchać. Uniemożliwiliśmy im to”

Terlecki o możliwym „odchudzeniu” rządu o Solidarną Polskę. „Chcieli się rozepchać. Uniemożliwiliśmy im to”

Ryszard Terlecki przed siedzibą PiS
Ryszard Terlecki przed siedzibą PiS Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
– Jestem optymistą – tak przed rozmowami kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości mówił Ryszard Terlecki. Spotkanie rozpoczyna się w środę o godz. 13, a po nim planowane jest ogłoszenie decyzji co do przyszłości Zjednoczonej Prawicy.

– Jestem optymistą bez względu na to, co się wydarzy. Czy będą zmiany polegające na odchudzeniu koalicji o Solidarną Polskę, czy będą zmiany, z których będzie wynikało, że idziemy dalej razem – mówił Ryszard Terlecki. Przyznał, że politycy od Zbigniewa Ziobry „chcieli się bardzo rozepchać” w rządzie. – My im to uniemożliwiliśmy. Teraz zobaczymy, czy zaakceptują nasze stanowisko – stwierdził przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. – Będą może skromniejsi w swoich oczekiwaniach – dodał.

Kryzys w Zjednoczonej Prawicy

Od kilku tygodni toczą się rozmowy dotyczące rekonstrukcji rządu oraz planów programowych koalicji rządzącej. Zostały one zawieszone po tym, jak Solidarna Polska opowiedziała się przeciw noweli ustawy o ochronie zwierząt, autorstwa PiS. Wszyscy posłowie partii Zbigniewa Ziobro zagłosowali przeciw. Po takiej decyzji wielu prominentnych polityków twierdziło, że oznacza to koniec koalicji rządzącej.

Rozmowy kierownictwa PiS

W poniedziałek 21 września odbyły się rozmowy, w których brali udział m.in. Jarosław i Mateusz . Po spotkaniu z ministrem sprawiedliwości prezes PiS przedstawił mu warunki pozostania w koalicji. Jak informuje Onet, Solidarna Polska miałaby poprzeć tzw. Piątkę dla zwierząt, gdy ta wróci do Sejmu. Kolejny warunek dotyczy poparcia SP dla kontrowersyjnego zapisu o bezkarności urzędników w ustawie dot. COVID-19. Jednakże zapis miałby być inaczej sformułowany, by „obie strony wyszły z twarzą”. Trzeci warunek to powstrzymanie się przez Zbigniewa Ziobro od ideologicznej ofensywy. Dzień później Jarosław Kaczyński spotkał się z Jarosławem Gowinem.

„Byliśmy zaskakiwani przez naszych koalicjantów”

Jak informował w Polskim Radiu Radosław Fogiel, w środę 23 września odbędzie się kolejne potkanie kierownictwa PiS w sprawie przyszłości Zjednoczonej Prawicy. Prawdopodobnie w trakcie tego spotkania zostanie podjęta decyzja dotycząca odnośnie dalszych losów koalicji rządzącej. Porozumienie Kaczyński–Ziobro lub dymisja ministra sprawiedliwości wciąż są możliwe. W przypadku ewentualnej dymisji ministra sprawiedliwości, największe szanse na jego zastąpienie ma Przemysław Czarnek. Pojawiają się także sugestie, że bardziej aktywną rolę mógłby odgrywać Jarosław Kaczyński, który mógłby stanąć na czele rządu, bądź zostać wicepremierem.

– Minister otrzymał od prezesa Kaczyńskiego warunki na jakich koalicja miałaby przetrwać. Zależy nam na tym, abyśmy mogli wspólnie skutecznie realizować program, na który umówiliśmy się z Polakami – podkreślał Radosław Fogiel. Wicerzecznik PiS dodał, że tzw. Piątka dla zwierząt nie jest powodem obecnej sytuacji w Zjednoczonej Prawicy. – Pokazała jednak, co mogłoby się wydarzyć przez kolejne lata wspólnych rządów. Zdarzały się sytuacje, w których byliśmy zaskakiwani przez naszych koalicjantów. Niezharmonizowane działań, czy oczernianie PiS to nie jest model dobrej współpracy – dodał. Z kolei szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski stwierdził na antenie Polskiego Radia, że obecnie a stole są wszystkie scenariusze, ale najbardziej pożądany to ten, który przedstawia stabilną większość i kontynuację reform.

Czytaj też:
Poseł Solidarnej Polski: Nawet nasze przekonania nie są ważniejsze od trwania koalicji

Źródło: Polsat News