Dlaczego Rosja przerzuca wojsko? Putin przygotowuje się do aneksji kolejnej części Ukrainy

Dlaczego Rosja przerzuca wojsko? Putin przygotowuje się do aneksji kolejnej części Ukrainy

Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin Źródło: Shutterstock / Frederic Legrand - COMEO
Mobilizacja wojsk rosyjskich przy granicy Ukrainy to nie zapowiedź wielkiej wojny, tylko przygotowania do wchłonięcia samozwańczych rosyjskich republik ludowych w Donbasie.

Z wielkiej chmury będzie mały deszcz. Wiele wysiłku włożono w przekonanie świata, że Rosja idzie na nową wojnę na Ukrainie. Prawda jest jednak taka, że 15 tysięcy żołnierzy Federacji nie jest w stanie ani podbić Ukrainy, ani nawet wykroić z niej mitycznej Noworosji.

Nie to jest zresztą celem Kremla. Jeśli wierzyć słowom Dmitrija Kozaka, zastępcy szefa kremlowskiej administracji, armia rosyjska znów zamierza „bronić rosyjskojęzycznej ludności Donbasu przed ukraińską agresją”.

Rozwiązywanie siłą problemów, które samemu się stworzyło, to bardzo typowe dla Moskwy zagranie.

Przecież tzw. donieccy separatyści to w istocie rosyjscy żołnierze, ubrani w mundury samozwańczych republik ludowych. To oni oderwali od Ukrainy kawałek terytorium i to oni od tygodni łamią rozejm na linii frontu. Stojące po drugiej stronie wojna ukraińskie nie są żadnym najeźdźcą, po prostu pilnują, żeby agresor ze wschodu nie pchał się dalej w głąb ich kraju.

Źródło: Wprost