PiS zlikwidował rządowy program, PO chce go przywrócić. „Jedno zdanie powinno mocno wybrzmieć”

PiS zlikwidował rządowy program, PO chce go przywrócić. „Jedno zdanie powinno mocno wybrzmieć”

Donald Tusk i Ewa Kopacz
Donald Tusk i Ewa Kopacz Źródło: PAP / Tomasz Gzell
PO napisało projekt ustawy ws. powrotu do finansowania in vitro z budżetu państwa. Platforma będzie zbierać podpisy, aby był to projekt obywatelski. Ewa Kopacz podkreśliła, że składając podpisy u Elżbiety Witek, trzeba będzie z nią rozmawiać jak z matką, a nie marszałek Sejmu.

W Senacie odbyła się konferencja prasowa m.in. z udziałem Donalda Tuska, Ewy Kopacz i Małgorzaty Rozenek-Majdan. Tematem było: „tak dla in vitro”. Prowadząca konferencję Agnieszka Pomaska przypomniała, że w latach 2013-2016 urodziło się ponad 22 tys. dzieci. Dodała, że „PiS zlikwidował ten program” i teraz Polska jest jednym z pięciu krajów UE, gdzie in vitro nie jest finansowane z rządowych środków. Według szacunków w Polsce z niepłodnością zmaga się 3 mln osób.

Platforma Obywatelska chce przywrócić rządowy program finansowania in vitro. Kopacz poinformowała, że przygotowała projekt ustawy. PO będzie zbierać podpisy poparcia, aby projekt stał się obywatelski. Była premier wskazała, że do tej pory z programu skorzystało 40 tys. osób, co odpowiada wielkości Sopotu, Sieradza czy Ciechanowa.

Była premier o TVP. „Nienawiść, pogarda dla drugiego człowieka i propaganda”

– Wyobraźcie sobie, że wszyscy stoją obok nas uśmiechnięci i szczęśliwi, bo stali się rodzicami. Czy komukolwiek z nas by to przeszkadzało? Oczywiście, że nie. Ale znaleźli się tacy. To obecnie rządzący, zaczadzeni własną ideologią – mówiła Kopacz. Wskazała, że nie chodzi tylko o finanse, bo gdyby porównać wydatki obecnie rządzących, to byłoby to 3-4 miesiące opłacania pracy telewizji rządowej, z której każdego dnia sączy się tylko nienawiść, pogarda dla drugiego człowieka i propaganda”.

Europosłanka kontynuowała, że napisanie projektu ustawy „nie jest wielką filozofią”. – Takim tragizmem naszych czasów jest to, że obecnie rządzący najprawdopodobniej nie znaleźli przerwy, choćby kilku godzin, żeby taki projekt napisać, w czasie kiedy rozszarpywali stanowiska w spółkach skarbu państwa albo przerzucali się odpowiedzialnością za brak węgla tej zimy. Nie znaleźli czasu dla półtora miliona polskich par, które cierpią z powodu niepłodności – powiedziała Kopacz.

Finansowanie in vitro z budżetu państwa. Ewa Kopacz: Ustawa dla przyszłych pokoleń

Była szefowa rządu zadedykowała Przemysławowi Czarnkowi słowa, że „in vitro to człowiek”. Na czele komitetu staną Pomaska oraz Rozenek. Kopacz zaznaczyła, że to „ustawa dla przyszłych pokoleń, a ona i Tusk już z niej nie skorzystają”. Europosłanka zaznaczyła, że w momencie zebrania podpisów i składania projektu na ręce Elżbiety Witek, ci, którzy będą to robić, będą rozmawiać z posłanką PiS nie jak z marszałkiem Sejmu, tylko matką, która też ma dzieci.

– Jedno zdanie powinno wtedy mocno wybrzmieć: nie żałuj innym szczęścia, którym cieszysz się ty – zapowiedziała Kopacz. Zbiórka podpisów ma potrwać trzy miesiące. Była premier tłumaczyła, że jeśli projekt nie zostanie odrzucony na sali sejmowej podczas głosowania większością, to może być procedowany następnej kadencji. Projekty obywatelskie, dla których nie ma większości, są odsyłane do komisji. Kopacz zapewniła, że po zmianie władzy ustawa będzie traktowana priorytetowo.

Czytaj też:
Nowy pomysł ministra Czarnka. Szykuje się przełom?

Źródło: WPROST.pl