Barbara Bursztynowicz opowiedziała, jak wygląda praca w „Klanie”. Ma żal do scenarzystów

Barbara Bursztynowicz opowiedziała, jak wygląda praca w „Klanie”. Ma żal do scenarzystów

„Klan”
„Klan” Źródło: TVP
Barbara Bursztynowicz, która od ćwierć wieku wciela się w postać Elżbiety Chojnickiej w „Klanie”, opowiedziała, jak po tylu latach wygląda praca na planie. Nie zabrakło gorzkich uwag.

„Klan” to najdłuższa polska telenowela emitowana od 1997 roku. Przez 25 lat na antenie TVP doczekał się rzeszy wiernych fanów. Serial może również pochwalić wieloma nagrodami. Na swoim koncie ma aż 11 Telekamer. Trzeba jednak przyznać, że niewielu aktorów z pierwszej obsady wciąż możemy oglądać na ekranie. Wyjątkiem jest Barbara Bursztynowicz, która gra w produkcji od samego początku. Gwiazda wciela się w rolę Elżbiety Chonickiej, często nazwaną Elżunią. W rozmowie z „Super Expressem” opowiedziała o szczegółach pracy na planie. – 26 lat „Klanu” i mojej z nim przygody można porównać do małżeństwa, które przeżyło ze sobą ponad ćwierć wieku. To naprawdę duża sztuka. Uczymy się od siebie bardzo dużo, nawzajem pomagamy. To czas spędzony razem z tej bardzo pozytywnej strony – powiedziała.

Gwiazda „Klanu” wyznała też, powoli dopada ją rutyna. - Z drugiej strony nie ukrywam, że jest rutyna, która nam towarzyszy już od jakiegoś czasu. Trochę jak w małżeństwie. Mimo wszystko cieszę się, że w tym trwam, bo przez tyle lat na planie zawiązały się fantastyczne przyjaźnie – podkreśliła. Jednak nie zawsze jest kolorowo. Barbara Bursztynowicz dodała też, że czasami osoby pracujące przy produkcji mają już siebie dość. – Czasami wdziera się niecierpliwość i bywa, że mamy siebie już dość. Ale to tylko na chwilę, bo potem mija i tęsknimy za sobą wzajemnie. Jesteśmy w pewnym sensie na siebie skazani. 26 lat wytrzymaliśmy ze sobą i myślę, że damy radę żyć kolejne lata, nie przeszkadzając sobie nawzajem, a wręcz przeciwnie — pomagając sobie. To jest właśnie związek — „Klan” i ja – powiedziała.

Barbara Bursztynowicz ma żal do scenarzystów „Klanu”

Barbara Bursztynowicz w wywiadzie podkreśliła, że ma świadomość, że widzom kojarzy się głównie z postacią Elżbiety Chojnickiej. – Trudno od nas wymagać permanentnej cierpliwości. Jednak czasami chcielibyśmy jakiejś odmiany. Kojarzymy się, jak wiadomo, z jedną postacią. Trudno, żebyśmy się nie kojarzyli. Tak już bardzo zapadliśmy widzom głęboko w pamięć, że nasze osobowości są tak ukształtowane, że inaczej być nie może, chociaż oczekujemy jakiejś burzy – powiedziała. Na koniec dodała, że ma trochę żalu do scenarzystów za sposób, w jaki prowadzą przez życie jej bohaterkę. – Czekam, aż moja postać — Elżbieta — zrobi coś, na co by się dotąd nie odważyła. Bo ona żyje życiem innych. Wszyscy przychodzą do niej po rady, ale nigdy nikt nie zapyta, jak ona się czuje. Przydałoby się jakieś zdarzenie, które pokazałoby ją w centrum uwagi – zakończyła.

Czytaj też:
Jakub Rzeźniczak reaguje na hejt i odpowiada na zarzuty o zdradę. „Kłamstwa”. Wspomniał o depresji

Źródło: WPROST.pl / Super Express