Przegrał wybory o włos. Takiej reakcji nikt się nie spodziewał

Przegrał wybory o włos. Takiej reakcji nikt się nie spodziewał

Łukasz Gibała
Łukasz Gibała Źródło:PAP / Art Service
Łukasz Gibała o włos przegrał wybory samorządowe w Krakowie. W powyborczy poranek zachowanie polityka wywołało spore zaskoczenie.

W niedzielny wieczór 21 kwietnia oczy całej politycznej Polski były zwrócone na Kraków. To tutaj druga tura wyborów samorządowych była najbardziej zacięta. O fotel prezydenta miasta ubiegali się kandydat KO Aleksander Miszalski oraz startujący z własnego komitetu Łukasz Gibała.

Łukasz Gibała przegrał wybory w Krakowie

Po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów przez PKW okazało się, że o przyszłości Krakowa zdecydowały 5434 głosy. Taka była bowiem ostateczna różnica między kandydatami. Na Aleksandra Miszalskiego zagłosowało 51,04 proc. wyborców, natomiast Łukasza Gibałę poparło 48,96 proc.

– Toczyliśmy batalię z wielką partią. Nigdzie nie było tak zaciętego boju jak w Krakowie, nawet jeśli minimalnie przegramy możecie być z siebie dumni, przeciwko nam była wielka partyjna machina, a i tak idziemy łeb w łeb, możemy wygrać – mówił Łukasz Gibała po ogłoszeniu wyników exit poll. Gdy rezultat głosowania nadal nie był znany, polityk zapewniał, że nawet w przypadku przegranej, nadal będzie działał na rzecz Krakowa. – Będziemy patrzyli władzy na ręce i zgłaszali nowe pomysły na rozwój naszego miasta – zapowiedział.

Wybory samorządowe. Zadziwiające zachowanie Łukasza Gibały

W poniedziałkowy poranek Łukasz Gibała miał być gościem porannej rozmowy w RMF FM. Polityk nie pojawił się w studiu. Miał poinformować rozgłośnię, że nie skorzysta z zaproszenia. Odwołał także swój udział w audycji w radiu TOK FM. Do zachowania polityka odniósł się dziennikarz, który miał prowadzić rozmowę.

– Nie wiem, co się stało. Łatwo chwalić się sukcesem trudniej rozmawiać jako przegrany. Chciałem usłyszeć twardy głos człowieka, który potrafi poradzić osobę z porażką – komentował prezenter. – Złośliwi komentują, że on pozostał z imitacją władzy. Chciałem dać szansę odniesienia się do tych przytyków. Temu krakowskiemu radnemu, przedsiębiorcy, doktorowi logiki – dodawał.

Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Za co Giertych „grilluje” Bodnara? „Może nie czuje się dobrze w roli posła”
Czytaj też:
Trójmiasto w rękach kobiet. Znamy oficjalne wyniki z Gdyni!