Wtedy Rosja padnie. Gen. Roman Polko wskazał, co doprowadzi do upadku Putina

Wtedy Rosja padnie. Gen. Roman Polko wskazał, co doprowadzi do upadku Putina

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło:PAP/EPA / Ramil Sitdikov / Sputnik / Kremlin Pool
– Rosja pręży muskuły, ale współczesne pole walki to nie jest obszar, w którym mięso armatnie czy sprzęt muzealny może zadecydować o zwycięstwie – mówi dla „Wprost” gen. Roman Polko. Były szef GROM wskazał, kiedy Ukraina może wygrać rozpętaną przez Rosję wojnę.

Wojna w Ukrainie, która w zamyśle Władimira Putina miała być blitzkriegiem, trwa już ponad dwa lata. Problemy Kijowa generują nie tylko powtarzające się ataki rosyjskich żołnierzy, ale także kwestie społeczne i polityczne – na polu wewnętrznym i międzynarodowym. W jakim punkcie jest dziś państwo, które opiera się terrorowi Moskwy?

Plaga ucieczek z Ukrainy. Gen. Polko: Iść z gołymi pięściami na czołgi?

– Mam nadzieję, że to jest już ten moment, w którym Ukraina wychodzi z „dołka”. Znalazła się w nim z wielu przyczyn, m.in. wstrzymywania pomocy Stanów Zjednoczonych, która w końcu została odblokowana. Europa nie wywiązywała się też na czas z obiecywanych dostaw, chociażby amunicji – mówi dla „Wprost” gen. Roman Polko, były szef GROM.

– Poważny problem stanowi również fakt, że obecnie druga armia Ukrainy jest poza ojczyzną, bo wielu młodych ludzi nie chce walczyć. A ukraiński system nie był na tyle szczelny, żeby zatrzymać poborowych i zmusić do walki. Trzeba też zrozumieć tych ludzi. Nie dziwię się, że uciekali przed poborem, skoro słyszeli, że Ukraińcy na froncie są zostawieni sami sobie, bo wsparcie od Zachodu jest niewystarczające. Iść z gołymi pięściami na czołgi? To za duże oczekiwania – dodaje nasz rozmówca.

– Wolodymyr Zełenski był naciskany przez opinię międzynarodową, że skoro Ukraina otrzymała dostawy broni, to musi przeprowadzić skuteczną kontrofensywę. Świat dziwił się, że nie ma zadowalających efektów. Tego typu akcji nie da się jednak przeprowadzić na pstryknięcie palcami. Potrzebne siły należy wygenerować, przeszkolić i skoordynować. Dopiero potem można działać – zaznacza ekspert.

„To jest ogromny przełom”. Tak ekspert komentuje zmianę stanowiska Francji

Emmanuel Macron na początku pełnowymiarowej rosyjskiej agresji na Ukrainę był postrzegany przez pryzmat niemal niekończącej się serii telefonów, które wykonywał do Władimira Putina. Obecnie jest to polityk, który wprowadził do głównego nurtu debaty publicznej wątek dotyczący możliwości pojawienia się w Ukrainie wojsk zachodnich krajów, które pomogłyby odpierać rosyjską agresję.

– Prezydent Francji całkowicie zmienił politykę w porównaniu do stanowiska, które prezentował na początku wojny w Ukrainie. Obecnie widoczne jest pełne wsparcie dla zaatakowanego przez Rosję kraju. Mówi się nawet o tym, że w Donbasie mieli pojawić się żołnierze francuskiej Legii Cudzoziemskiej. To jest ogromny przełom – komentuje gen. Roman Polko.

Artykuł został opublikowany w 20/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Źródło: WPROST.pl