Gwiazdor PRL u szczytu sławy wyjechał do USA. Tam stracił wszystko

Gwiazdor PRL u szczytu sławy wyjechał do USA. Tam stracił wszystko

Maciej Góraj w 1985 roku w filmie „Chrześniak”
Maciej Góraj w 1985 roku w filmie „Chrześniak” Źródło: FORUM / archiwum Filmu
W czasach PRL Maciej Góraj był uważany za jednego z najbardziej utalentowanych aktorów. Swoją karierę musiał jednak porzucić przez troskę o najbliższych.

W latach 80. ubiegłego wieku Maciej Góraj cieszył się niemałym uznaniem. Aktor w trakcie swojej kariery wystąpił w takich produkcjach, jak m.in. „Opis obyczajów”, „Ciemna rzeka”, „Ziemia obiecana”, „Polskie drogi”, „07 zgłoś się” czy „Dom”. W pewnym momencie, mimo dużej popularności, musiał się zmierzyć z wielkim kryzysem. Kiedy stał się bezrobotny i zaczął zmagać się z problemami finansowymi, wyjechał do Stanów Zjednoczonych.

Kariera Macieja Góraja

Choć Maciej Góraj początkowo swoją przyszłość wiązał ze sportem, to kres jego planom położyła dotkliwa kontuzja. Finalnie decyzję o podjęciu studiów w łódzkiej „filmówce” podjął po obejrzeniu filmu Andrzeja Wajdy „Popiół i diament”. W produkcji bowiem ogromne wrażenie wywarła na nim rola Maćka Chełmickiego, grana przez Zbigniewa Cybulskiego.

W 1972 roku ukończył studia i zadebiutował w Teatrze Narodowym. Zaczął także grać w produkcjach filmowych, jak i telewizyjnych, a jego talent został doceniony przez krytyków. Aktor zdobył nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego za kreację w filmie „Ciemna rzeka” i został uhonorowany Nagrodą Przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji za występ w „Polskich drogach”. Stał się jednym z najpopularniejszych aktorów w PRL i zdarzały się lata, kiedy na ekrany wchodziło po pięć, sześć produkcji z jego udziałem.

– Moja żona pochodzi z bogatej rodziny i to daje mi kopa, aby się starać i samodzielnie zarabiać na życie – mówił.

Był na dobrej drodze do podbicia polskiej sceny aktorskiej, jednak wszystko zmieniło się w latach 80. ubiegłego wieku, kiedy polska kinematografia odczuła załamanie gospodarki. – Podpisałem kontrakt na rolę za 700 tys. złotych. Mogłem kupić za te pieniądze poloneza. Ale gdy kończyłem film i dostałem honorarium, ten samochód kosztował już pięć milionów – wspominał Maciej Góraj. Od zamożnych teściów z kolei słyszał, że gdyby był hydraulikiem, to by więcej zarabiał.

Maciej Góraj w 1973 roku w filmie „Ciemna rzeka”

Później z dnia na dzień stał się bezrobotny, a na utrzymaniu miał nie tylko siebie i żonę, ale także dwójkę dzieci. Wtedy, w wieku 39 lat, postanowił zacząć od nowa, w zupełnie innym kraju. Tym samym w 1989 roku Maciej Góraj wylądował w Chicago. Przez to, że nie znał języka angielskiego, zaczął od najprostszych fizycznych prac: sprzątania banków, urzędów, biur. Układał też podłogi i sprzedawał witaminy, a potem został kierowcą ciężarówki.

Choć chciał, żeby rodzina do niego dołączyła i załatwił im potrzebne papiery, żona podjęła decyzję o pozostaniu w kraju. Po 13. latach z kolei postanowiła złożyć pozew o rozwód. – Może gdyby nie sprawa rozwodu, moja kariera w Polsce inaczej by się potoczyła – mówił Maciej Góraj w wywiadzie dla „Onetu”.

Na szczęście niedługo później aktor w teatrze w Chicago spotkał swoją młodzieńczą miłość, która pracowała jako dekoratorka. Przy Hannie odnalazł szczęście. – Uratowała mi życie. Była mi przeznaczona – podkreślał. Dzięki jej rekomendacji, zaczął grać w tamtejszym teatrze. W Polsce natomiast wystąpił w kilku odcinkach serialu „Ranczo” i pojawił się w epizodzie w filmie „Smoleńsk”. Teraz pracuje w finansach (na wizytówce ma nazwisko w angielskiej wersji: Michael Gooray), a aktorstwo traktuje hobbystycznie.

– Aktorem tylko bywam. Gdy syn mnie zapytał, dlaczego gram, odpowiedziałem szczerze: bo lubię! – przyznał.

Czytaj też:
Gwiazdor „Krzyżaków” u szczytu sławy był bezdomny. Prawda wyszła na jaw po latach
Czytaj też:
Zrezygnował z roli w hicie Stanisława Barei. Powód zaskakuje
Czytaj też:
Odbił żonę innemu aktorowi, a potem został jego teściem. Wielki skandal obyczajowy PRL

Źródło: WPROST.pl